Właściwie wydaje się dziwne, że będąc najcenniejszym metalem, krystaliczny osm nie znalazł się na szerokim rynku dużo wcześniej. Jednak w czasach rosnącej niepewności na całym świecie coraz bardziej właściwe staje się zabezpieczenie się za pomocą aktywów realnych. Nadszedł moment Osmium. Przede wszystkim Osmium służy jako magazyn kosztowności, jak każdy inny metal szlachetny. Ze względu na swoje fenomenalne właściwości odblaskowe stał się również „piękniejszym diamentem” dla luksusowego segmentu branży jubilerskiej. Jako projektant możesz zdobywać międzynarodowe nagrody dzięki Osmium. Ulysse Nardin i Hublot wprowadzają na rynek zegarki z Osmium, a jubilerzy i złotnicy wytwarzają wiele spektakularnych biżuterii.
Osm jest najrzadszym metalem szlachetnym, najrzadszym metalem i najrzadszym nieradioaktywnym pierwiastkiem ze wszystkich. 30 000 000 000 ton złota w skorupie ziemskiej kontrastuje z zaledwie 20 tonami wydobywalnego osmu. Powód, dla którego osm pozostaje prawie nieznany w porównaniu z pozostałymi siedmioma metalami szlachetnymi, wynika z faktu, że osm jest toksyczny w swojej surowej postaci i dlatego dopiero kilka lat temu mógł być sprzedawany osobom prywatnym i firmom rodzinnym. Surowy osm tworzy szkodliwy dla zdrowia tlenek pod wpływem powietrza. Dzięki złożonemu procesowi krystalizacji krystaliczny osm jest wytwarzany z toksycznej gąbki osmowej w specjalnym laboratorium w Szwajcarii.
Tylko część osmu jest wydobywana z powiązanej platyny w kopalniach. Ta niewielka ilość jest przekształcana w krystaliczny osm. Surowa gąbka osmowa jest kupowana przez Instytut Osmowy tylko od kopalń i rafinerii, a nie od prywatnych handlowców lub spekulantów. Po krystalizacji jest skanowany przez pracowników Instytutu Osmu ze szczególnie wysoką rozdzielczością 25 000 punktów pomiarowych na zaledwie jednym milimetrze kwadratowym powierzchni każdy. I dopiero dzięki krystalizacji i certyfikacji uzyskuje wysoką gęstość wartości, a przede wszystkim absolutną niepodrabialność.